Różnice w specyfikacji samochodów na rynek USA

Różnice w specyfikacji samochodów na rynek USA

Samochód z USA to nie tylko różnica w cenie w stosunku do pojazdów przeznaczonych na

rynek Europejski ale również odbiegająca specyfika budowy – czy warto zatem brać pod uwagę auto

zza oceanu? W naszej opinii tak, a jakie zmiany da się zauważyć i jakimi elementami będzie się

legitymował amerykański odpowiednik postaramy się opisać w poniższym artykule. Pamiętaj, nie

dotyczy to każdego modelu wybranej marki i nie każdy pojazd ma swój odpowiednik po drugiej

stronie globu.

Najczęstsze różnice?


To głownie wyposażenie, jednostka napędowa czy skrzynia biegów. Większość osób,

zapytana o różnice odpowie – automat! I jest to w znacznej części prawda. Amerykanie kochają

leniwe prowadzenie bez zaangażowania lewej nogi a prawa ręka częściej sięga po kubek dużej Coca

Coli aniżeli po lewarek. Taka jest specyfika tego kraju i nie zapowiada się na zmiany. Ale dla nas to

duży plus – większość samochodów importowanych zza oceanu posiada automatyczną skrzynię –

manual w USA jest zjawiskiem mało powszechnym (chociaż przy niektórych modelach wręcz

poszukiwanym – np. BMW M5 w modelu E60).

A silniki? Tu różnica jest spora. W USA paliwo jest tanie, powszechnie dostępne. 8.0L w

układzie V10? Przecież to nie problem – w Europie to spalinowy horror. Ale nie zawsze samochód

sprowadzamy do codziennej jazdy, gdzie ten aspekt miałby znaczenie. Czasem w ogóle nie można

było zamówić danego modelu w innej wersji silnikowej – Dodge Viper nigdy nie występował w

ograniczonych pojemnościach. To jego i nie tylko jego konkretnie wielka zaleta (która jest

jednocześnie w Europie wadą związaną z CO2). Generalnie auta z USA możemy rozpoznać po

znacznie większych pojemnościach (co nie zawsze idzie w parze z mocą), innym układem cylindrów

(tutaj nikt nie przepada za V4). Nie spotkamy skali downsizingu, V8 jest tutaj rzeczą naturalną i jest to

największa różnica w porównaniu z wersjami na Europę.

Komfort jazdy samochodem z USA


Nie jest tajemnicą, że modele na ten rynek mają zupełnie inne zawieszenie, które jest

miękkie, kanapowe wręcz. Amerykanie kochają ten komfort. Hamulce też często są mniejsze –

posiadają mniejsze narażenie na przegrzanie, których specyfika może się nie sprawdzić poza

granicami kraju. Drogi stanowe często mają kilka tysięcy kilometrów i zdarza się, że na takiej

odległości pedał hamulca zostanie użyty abstrakcyjnie małą ilość razy. Dodatkowo w USA jeździ się wolno i w znacznej mierze przepisowo - powyżej 160 km/h mogą one się okazać mało wydajne - przykładem jest Toyota Sienna.

Nie można zapomnieć, że w komforcie zawiera się też całe wyposażenie takiego samochodu –

i tutaj jest bardzo różnie. Z założenia auta z USA mają je bardzo bogate, ale zdarza się mieć pełen

pakiet wyposażenia bez klimatyzacji czy skórzane fotele bez wentylacji - takich dziwnych konfiguracji

można tu spotkać sporo – z czego wynikają? Ciężko powiedzieć.

Jeżeli będziemy chcieli skorzystać po sprowadzeniu z radia lub nawigacji możemy się

rozczarować. Audio kodowane jest typowo na ich rynek, a nawigacja będzie miała wgrane mapy USA i

ew. Kanady – ale nic dziwnego – oba te kraje razem są większe niż cała Europa. Czeka nas zatem

przekodowanie i wgranie map dostosowanych do naszego kraju lub kontynentu.

A – najważniejsze. Nie zapomnijcie się jadąc 50-tką, bo w 99% przypadkach osiągnęliście

właśnie 50 mil na godzinę. To więcej niż „nasze” 50. Liczniki często mają wyskalowane

prędkościomierze również w km/h, które są jednak tłem dla mil.

Budowa nadwozia


Oświetlenie… w USA pojazdy zamontowane mają światła i reflektory symetryczne –

zabronione na terenie UE. Problemem są często tzw. obrysówki czy brak świateł przeciwmgłowych.

Ale tutaj prawie do każdego modelu znajdziemy zestaw naprawczy/korygujący.

Sama budowa nadwozia również (ale nie zawsze) posiada dla wybranych modeli różnice. Dla

przykładu BMW E28 z lat ‘80 posiadało inne zderzaki czy grille. Takich zmian jest często dużo, ale

zależne są one od lat produkcji czy konkretnych modeli.

Niemniej jednak auta z USA mają swój niepowtarzalny klimat i nie są problemem w

codziennym użytkowaniu po sprowadzaniu i użytkowaniu w naszym kraju. Niektórzy wręcz kochają

wersje na rynek amerykański.

Bez względu na to, którym zwolennikiem jesteś, jeżeli tylko potrzebujesz wsparcia w imporcie

samochodu z USA lub Kanady odezwij się do nas. Pomożemy dostarczyć taki samochód wprost pod

Twoje drzwi.