Import samochodów z USA – czy się opłaca?

Import samochodów z USA – czy się opłaca?

Sprowadzanie samochodów zza oceanu w ostatnich latach stało się coraz bardziej popularne nie tylko na naszym - rodzimym rynku ale również w całej europie. Dlaczego się tak dzieje i czy taka operacja jest w dzisiejszych czasach opłacalna? Postaramy się na to odpowiedzieć w poniższym artykule.

Dlaczego w ogóle USA?

Wbrew pozorom nie tylko USA, ale również Kanada – co może być dość dużym zaskoczeniem dla wielu kupujących. Dlaczego? Odpowiedź jest zaskakująco prosta - ze względu na bardzo duży wybór samochodów (jeżeli nie ogromny), motocykli czy łodzi – i nie mówimy tu wyłącznie o pojazdach powypadkowych sprzedawanych przez ubezpieczalnie ale o szerokim spektrum indywidualnego importu od osób prywatnych, lub tych nabywanych drogą licytacji w domach aukcyjnych – tutaj nierzadko pojawiają się bardzo łakome kąski dla fanów kultowej motoryzacji. Wystarczy porównać ilość mieszkańców naszego kraju do Stanów Zjednoczonych i da nam to jednoznaczne porównanie – rynek motoryzacyjny w tych krajach jest zdecydowanie większy a sam status społeczny ich mieszkańców pozwala na wymianę samochodów co kilka lat – co z kolei przekłada się na możliwość importu w miarę nowych pojazdów w atrakcyjnych cenach. Warto też wziąć pod uwagę, że sporo modeli dostępnych jest tylko tam – nigdzie indziej. Przykładem może być nowy model Corvette C8, którego w USA możemy kupić już za mniej niż 60.000$.

Istotną kwestią jest również odpowiedzialność społeczna i prawo obowiązujące w USA. Nie spotkamy tu takiej skali ingerencji w przebieg, pochodzenie czy odbudowę powypadkową – tutaj jest to zjawisko rzadkie, śmiemy zakładać, że marginalne - a większość szkód jest jawnie dokumentowana i przypisywana do numeru VIN. Kupić samochód z tego rynku z ukrytym defektem jest zdecydowanie trudniej niż na rynku europejskim.

Nie możemy również zapomnieć o fakcie wyposażenia czy dostępności jednostek napędowych. W dużej mierze konfiguracje czy silniki są znacznie lepsze, mocniejsze czy bogatsze w stosunku do tych, które przeznaczone są na nasz rodzimy rynek, a nawet rynek europejski. Chęć szybszego pozbycia się pojazdów okraszona jest niższą ceną a w nawiązaniu do kursu dolara stanowi to dość poważny punkt w rozważaniu importu z USA – często taki sam samochód można kupić taniej. A o koszty się rozchodzi.

Import zza ocea­nu, dla Klienta poszukującego samochodu z drugiej ręki jest świetną alternatywą do poszukiwań na rynku europejskim i nie ma co ukrywać podejście te staje się coraz bardziej popularne i wynika ze zwiększonej świadomości kupujących czy kolekcjonerów.

Ale czy import z USA jest opłacalny?

Zdecydowanie tak, chociaż są od tego wyjątki. Najlepszym zakupem, który zagwarantuje widoczną różnicę w cenie będą samochody posiadający status luksusowego czy duże rodzinne SUVy – czyli te powyżej 100.000$. Tu kupujący może zarobić na odsprzedaży najwięcej – wystarczy spojrzeć na różnice w kwotach tych samych modeli oferowanych w Polsce i USA. Świetnym przykładem jest marka Lexus czy BMW, gdzie różnica w niektórych modelach sięga nawet 60.000 - 80.000zł! Oczywiście przy imporcie dochodzą niezbędne opłaty i podatki ale suma summarum można dużo zaoszczędzić.

Drugą alternatywą do największych oszczędności jest zakup samochodów pokolizyjnych (na uwadze należy mieć różnicę między pojazdem powypadkowym), na licytacjach, których drobne uszkodzenia – często powierzchowne – można taniej naprawić w europie niż USA. Aukcje takie jak IAAI, Copart czy kanadyjski Impact Auto cieszą się ogromnym powodzeniem. Samochody kupuje się takie jakie zostały zastane podczas kolizji. Nie kupujemy samochodu z zamaskowanymi uszkodzeniami, ukrytymi wadami czy niewiadomego pochodzenia. Aukcje te są rzetelnie opisane, udokumentowane i zwierają dużą ilość zdjęć – również w 360 stopniach gdzie możemy obejrzeć np. wnętrze w bardzo dobrej jakości.

Nasi Klienci najczęściej decydują się na udział w licytacjach samochodów lekko uszkodzonych, które bez problemu odpalają i jeżdżą (Run&Drive) co wskazuje na ich niewielkie uszkodzenia bez większych usterek mechanicznych te mogłyby być po sprowadzeniu kosztowne – miejmy na uwadze, że niektóre modele oferowane tylko na rynek USA będą powodowały znaczne utrudnienia w dostępie do części (zamiennych i oryginalnych) w Polsce.

W tym miejscu dochodzimy do clue naszego rozważania – jak mam zobaczyć samochód, skoro jest ode mnie oddalony o kilka tysięcy kilometrów, jak poradzić sobie z całą machiną papierologii i jak bezpiecznie taki samochód sprowadzić do Polski jednocześnie tyle oszczędzając?

W tym miejscu do gry wchodzą firmy pośredniczące w imporcie samochodów, dzięki którym cała operacja jest bajecznie prosta i może zostać sfinalizowana w przeciągu kilku telefonów czy e-maili. Pomagamy wybrać odpowiedni model, podpowiadamy kwoty licytacji a po wygranej zajmujemy się wszystkimi formalnościami – tak aby dostarczenie samochodu do Klienta odbyło się jak najsprawniej, najtaniej i pod wskazany adres w jak najkrótszym czasie z kompletem dokumentów, które pozwolą od razu taki samochód zarejestrować w Polsce.

Możliwość przerzucenia wszystkich obowiązków na firmę, która specjalizuje się w imporcie samochodów zza oceanu pozwala zaoszczędzić od 10 do nawet 35% wartości pojazdu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że najczęściej auta ze Stanów Zjednoczonych mają inną charakterystykę od swoich europejskich czy japońskich odpowiedników – ale czy to ma znaczenie w obliczu możliwych oszczędności? To pytanie pozostawiamy do indywidualnego rozważenia.

Jeżeli szukasz samochodu z USA, świetnie trafiłeś – pomożemy Ci w jego imporcie – od A-Z z dostawą pod dom.