Każdego dnia z USA oraz Kanady w stronę Europy płynie kilkaset uszkodzonych samochodów
– czy należy traktować je jako potocznie nazywany złom? Otóż nie! Jest to błędnie powielane
przeświadczenie – w niemalże 99% przypadków samochody, motocykle czy inne pojazdy ze
świadectwem „salvage title” nie oznaczają niczego złego! Często jest to bardziej pewny zakup niż
import niewiadomego pochodzenia z krajów europejskich.

Rosnący trend

Import samochodów z USA robi się coraz bardziej popularny, dostępność platform
aukcyjnych z których można korzystać czy firm zajmujących się importem stale rośnie – daje to
niesamowite możliwości znalezienia wymarzonego egzemplarza lub bardziej przyziemnego modelu
ale w lepszej cenie. Niepoprawnie wręcz porównuje się amerykański „salvage” do szkody całkowitej
w Polsce. To przeraża, ale kompletnie niepotrzebnie bo odbiór tego jest mylny.

Samochody z tym tytułem są najczęściej importowanym towarem ze stanów w kategorii
motoryzacji – nic dziwnego – jest to najbardziej opłacalna forma. Importerzy wyznają zasadę, że
delikatne uszkodzenia, które nie wpływają na zdrowie i bezpieczeństwo podróżowania są lepszym
rynkiem zbytu niż auta po dużych kolizjach (w USA naprawa jest nieopłacalna, ale europejscy
mechanicy nie raz pokazywali, że doprowadzenie takich pojazdów do idealnego stanu jest możliwe).

Poważne uszkodzenia są ryzykowne i kosztowne. Specjaliści z HRH znajdują samochody
wyłącznie po niewielkich szkodach (często parkingowych), których usunięcie w kraju docelowym jest
opłacalnym zabiegiem i nie zmienia technicznych właściwości takiego samochodu. Pamiętajmy, w
Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie tytuł „salvage” można otrzymać już po gradobiciu lub
uszkodzonych lampach, zderzaku czy innych elementach nadwozia – zatem to nic strasznego!

Tytuły, które lepiej omijać

Są jednak tytuły, których lepiej unikać a zainteresowanie taką ofertą musi wynikać z
konkretnych przesłanek. Należy do nich min. SCRAP czy JUNK bo w świetle prawa powinny one
zostać zdemontowane na specjalistycznych stacjach. Inspektorat Ochrony Środowiska może nałożyć sporą karę za sprowadzenie pojazdu z tytułem IRREPARABLE .
Lepiej nie ryzykować a sprawdzenie pojazdu przekazać wykwalifikowanej firmie importerskiej. Lepiej nie
ryzykować a sprawdzenie pojazdu przekazać wykwalifikowanej firmie importerskiej. Ale pamiętajmy
– to, że takie sztuki pojawiają się w Europie to nie zła wola importerów ale świadoma chęć
nabywców.

Więc jak to się opłaca?

To bardzo proste! Rynek w USA jest drogi. Wszelkie ubezpieczenia i prace specjalistyczne są
drogie. Naprawa nawet niewielkich uszkodzeń może przekroczyć próg procentowy danego
samochodu i przywrócenie jego blasku będzie nieopłacalne – ale nieopłacalne w tym konkretnym
kraju. Dodatkowo – Stany Zjednoczone niechętnie podejmują się ubezpieczeń samochodów
odbudowanych ze szkód (lub odpowiednio wartości ubezpieczenia zawyżają). W Polsce da się to
zrobić – i to w przyzwoitych pieniądzach – a to jest wartością dodaną dla procesu importu do Europy.

Zaczynamy szukać?